Etykiety

niedziela, 9 czerwca 2013

świat krzyżykiem malowany

Haft krzyżykowy to bez wątpienia jedna z moich największych pasji. :D Kiedyś babcia powiedziała mi, że jak postawię swój pierwszy krzyżyk to już będę wiedziała czy to kocham czy nienawidzę. I miała rację. :) Podstawowe umiejętności chyba przejęłam w genach bo obie moje babcie były robótkowo uzdolnione. Jednak ja zabrałam się za krzyżyki dopiero jako dorosła kobieta. Pewnego letniego dnia, 2 albo 3 lata temu, już nie pamiętam dobrze, popełniłam swój pierwszy haft i przepadłam. :) Hmm, nigdy nie pokazywałam go publicznie, więc to będzie prawdziwa premiera. :)






To jak się nie mylę wzór jakiejś zakładki. Materiały widać, że po babci, co? :D Kanwa to nawet nie kanwa ale taka babcina samoróbka, kiedyś nie było tak dobrze i trzeba było kombinować. :) Muliny to jeszcze firma "Odra", kolory takie jakie były w szafie u babci. :) Internet służył mi za nauczyciela, babcia ze względu na swój wiek mogła mi coś podpowiedzieć ale nauczyć to już raczej ciężko.










Na zdjęciu widzicie również Rózię, jedną z moich koleżanek. Została uszyta przez dzieci ze szkoły, w której pracuje moja teściowa. I to ona podarowała mi ją na tegoroczne urodziny. Od razu podbiła moje serce. :) Na karteczce przyczepionej do Różyczkowej rączki jest zapisane jej marzenie, które jakiś czas temu było moim wielkim marzeniem. Teraz marzenie ma cztery łapy i mokry nos, psoci na potęgę, a i tak kochamy je najbardziej na świecie. :D